PYTANIE:  Czy wystarczy słuchać tylko nagrań cichych z pominięciem relaksacyjnych? Nagrania ciche odtwarzam ok. 5 razy dziennie na komputerze, kiedy np. czytam, oglądam telewizję, przeglądam strony internetowe. Słucham tych nagrań na dość ograniczonej głośności, ale i tak bardzo wyraźnie słyszę te charakterystyczne "piski". Co do nagrań relaksacyjnych, to przyznam szczerze, że po prostu nie potrafię się przy nich relaksować. Może wynika to z faktu, że jestem cholerykiem i tego rodzaju ćwiczenia bardzo mnie męczą, ale chociaż się staram, to po 4-5 minutach względnego odprężenia zaczynam się niecierpliwić i co chwila sprawdzać czas nagrania.
Czy zatem samo korzystanie z nagrań cichych bez skupienia może przynieść równie dobre efekty jak łączenie obu rodzajów?

ODPOWIEDŹ: Wystarczy słuchać TYLKO nagrań CICHYCH aby uzyskać bardzo dobre efekty. Każda WERSJA nagrania (relaksacyjna, CICHA, antydepresyjna, wspomagająca koncentrację) zawiera TE SAME AFIRMACJE. A więc bez względu na to której wersji słuchamy do naszej podświadomości trafiają TE SAME pozytywne afirmacje.

Poszczególne wersje nagrań różnią się jedynie podkładem muzycznym, który ma nam pomóc osiągnąć specyficzny stan, np stan relaksu, koncentracji, poprawić nastrój lub pomóc nam zasnąć.